Strony

sobota, 28 kwietnia 2012

Wyznanie.

5 Czerwca
Rano obudził mnie telefon od Juss'a .
- Będę za 10 minut.
Nie zdążyłam nic powiedzieć ponieważ się rozłączył. Minęła dłuższa chwila, gdy usłyszałam, że ktoś wchodzi na górę po schodach. Chłopak wszedł swobodnie do pokoju, a ja usiadłam na łóżku po turecku.
" Jak słodko wygląda w piżamie "
- Nie żartuj sobie, tylko siadaj - zrobił to co powiedziałam - co jest tak ważne, że budzisz mnie w środku nocy, jest dopiero - spojrzałam na zegarek - 10:30. - powiedziałam to lekko myśląc i dopiero wtedy zorientowałam się, która naprawdę jest godzina.
- Wiec dzisiaj jest impreza na plaży z okazji zakończenia roku.
- No i ?
" Chce cię zobaczyć w bikini "
- Pójdziesz ze mną ?
- Nie mam kostiumu...- tak naprawdę go miałam ale chciałam zobaczyć jego minę. Był trochę przygnębiony.
- No to idź w ubraniu.
- Serio, zależy ci na tym?
- Tak.
- Dobraa.
Siedzieliśmy tak, aż w końcu mnie pocałował, chyba zorientował się, że też tego chciałam. Po długiej chwili chciałam go odepchnąć ale nie zdołałam. " Jeszcze" musiałam oderwać twarz nie zniosłam tych głosów.
- Kochasz mnie? - spytałam.
- Oczywiście. - posadził mnie na swoich kolanach i objął ręką.
- Mogę ci zaufać i nie uznasz mnie za nienormalną?
- O co chodzi?
- Słysze.
- Co?
- Twoje myśli, myśli innych, a przynajmniej wydaje mi się, że to myśli.
Patrzał na mnie przez chwile jak na nie normalną. Odsunęłam się od niego i odwróciłam wzrok.
- Żartujesz sobie ze mnie? Prawie uwierzyłem - zaczął się śmiać. - Musze... - nie dokończył, przerwałam mu.
- Musisz tak wkręcić Deyvidam jasne - przewróciłam oczami - teraz jesteś zdziwiony, a tak poza tym to zjadłbyś kanapkę z serem i zastanawiasz się gdzie masz kluczyki od motoru.
- A ter....
- A teraz chciałbyś mnie pocałować, ale wiesz, że to nieodpowiednia chwila....
-  Skąd to....
- Skąd wiedziałam ? Mówiłam, że chyba słyszę myśli, a teraz jestem tego pewna.... Tak chcę.
Przyciągnął mnie nie pewnie do siebie i pocałował, leżał na mnie, a później ja na nim, wiedziałam, że nie wie co sobie myśleć, ale wiedziałam też, że nie chce przestać więc całowaliśmy się dalej, poczułam jak jego reka z pleców zjeżdża niżej. Uśmiechnęłam się nie przestając pocałunku i poprawiłam jego rękę z powrotem na plecy, on też się uśmiechnął. [ ... ]
Siedziałam na podłodze koło otwartej szafki i patrzałam na Justina. Wzięłam stary kostium kąpielowy i weszłam do łazienki żeby go przymierzyć. 
- Juss !
- Co się stało?
Wyjrzałam zza drzwi łazienki.
- Mam za mały stanik, nie pójdę w kostiumie...
- To idź bez - poruszył brwiami.
- Śmieszny jesteś.... - wyszłam z łazienki i przykucnęłam koło szafki z bielizną - odwróć się ! - gdy już się odwrócił zdjęłam górę od kostiumu, wygrzebałam jakiś ładny zwykły stanik i założyłam go. - Wiem, że chciałeś się odwrócić! - podeszłam do drugiej szafki i wyjęłam z niej zwiewną prawie przezroczysta białą koszulkę i zielone krótkie spodenki.
- A ty idziesz w dżinsach i tej bluzie ? - spojrzałam na niego.
- Pod spodem mam kąpielówki. - uniósł brew.
- Aha. Chcesz coś zjeść?
- A nie możesz przeczytać w myślach czy chce? - miał minę jak radosny 5 latek.
- Staram się tego unikać... choć na dół. - machnęłam na niego ręką.
_______________________________________________________________________________
Miałam dodać ten rozdział później, ale już nie wytrzymałam :D
kolejny w poniedziałek lub wtorek. Zależy kiedy będę miała czas ;P
Mam nadzieje, że się podoba :D Komentujcie !

piątek, 27 kwietnia 2012

Zakończenie szkoły.

3 Czerwca
Wstałam mimo woli, w tym roku wakacje zaczynały się na początku czerwca bo robili remont całej szkoły. Wzięłam prysznic ubrałam się w podarte dżinsy i białą bluzkę z koronki , uczesałam włosy w nieschludny kucyk. Zeszłam na dół na stole leżało już śniadanie, jajecznica. Zjadłam wszystko.
- Dziękuje.-powiedziałam dopijając kakao.
Babcia skinęła głową. Wstałam od stołu i wzięłam dużą szarą torbę z przed pokoju, złapałam za klamkę i na ulicy przed domem ujrzałam Juss'a na swoim motorze.
- Ugh, musiałeś? Nie mogłeś wziąć tego głupiego auta?
'' Musiałem "
- Chciałem się pochwalić moją dziewczyną - uniósł brwi.
" A się sexy ubrała "
- Ty świńtuchu !
- Co? Przecież nic nie powiedziałem !
- Hahaha, bardzo śmieszne !
Wsiadłam nie chętnie na motor i pojechaliśmy pod szkołę.
- Nie chce tam iść! - złapałam Juss'a za rękę.[...]
Weszliśmy przez główne drzwi i miałam wrażenie, że wszyscy się na nas gapią, ścisnęłam mocniej jego dłoń, a on się uśmiechnął.
'' Boże jak się ubrała "
- Odwal się Roni! - naskoczyłam na nią.
Zbliżaliśmy się do sali gimnastycznej gdzie miało się odbyć zakończenie roku. Usiedliśmy na ławkach z tyłu, po chwili dosiedli się do nas Alice, Corinne i Deyvid. Corinne gadała coś o nowym sklepie z ciuchami . " Kiedy ona skończy ? "
- Co tam? - spytał Dayvid szturchając Justina w ramię.
Dayv patrzył się na mnie jakbym nie wiem kim była.
- Coś nie tak ? Mam coś na twarzy ?
" Taka laska i jeszcze pyta czy coś nie tak "
Te głosy były coraz dziwniejsze, nie wiedziałam o co chodzi. Juss objął mnie ręką w pasie, chyba wyczuł, że coś jest nie tak.
- Co się dzieje ?
- Nic. Jestem trochę zaspana.
Zbliżył się do mnie po czym mnie pocałował. Odepchnęłam go delikatnie ręką.
- Nie tutaj.
Zauważyłam jak chytry uśmieszek Roni zmienia się w wściekłość. Justin porzucił paczkę popularnych dla mnie. Widziałam jak patrzy w ich stronę.
- Jeśli chcesz to idź do nich.- spojrzałam się na niego.
- Nie. Zostaje z tobą.
Rozpoczął się koniec roku dyrektorka jak zawsze wyczytywała najlepszych uczniów, tych z czerwonym paskiem. Nie wiem czemu ale nigdy nie mówiła nazwisk, tylko same imiona ale nie trudno było się domyśleć o kogo chodzi szkoła była małą, a prawie wszyscy w mieście się znali.Oczywiście cała grupa Ronie została wymieniona i cała drużyna koszykówki łącznie z Juss'em i Deyvidem.
- Holly.
No i ja .... Sekunda ? Ja ? Mimo, że byłam zdziwiona to wyszłam po świadectwo.
- To jest dziwne .... Ktoś się chyba pomylił!
- Nikt się nie pomylił, jesteś po prostu najlepsza.
- Pff.
Wyszliśmy w takcie co rocznego pouczenia o bezpieczeństwie podczas wakacji tylko w tym roku była jeszcze wzmianka o remoncie szkoły.

czwartek, 26 kwietnia 2012

Bohaterowie.


          Bohaterowie :

  
Juss lat 17 miły , zabawny chłopak .
Chodzi z Holly , ma talent i zamiłowanie do muzyki .
Jest lubiany w szkole , jego najlepszym przyjacielem jest Link.

Holly lat 16 ,chodzi z Juss'em, kocha muzyke , świetnie śpiewa,
 ale tylko jej przyjaciółki o tym wiedzą Corinne i Alice.
Jej rodzice nie żyją, wychowują ją dziadkowie.
Dowiaduje się, że jest niezwykła.....

Ronie lat 17, pochodzi z bogatej rodziny .
Chce zostać aktorką, muzyka ją nie interesuje .

Corinne lat 16, pochodzi z bogatej rodziny.
Jest aktorka i piosenkarką.

Alice 16 lat, pochodzi z ubogiej rodziny.
Jest lubiana, ona i Holly najlepiej się dogadują.

Deyvid lat 17 , najlepszy przyjaciel Justina i Linka,
to miły i zabawny chłopak podobnie jak Justin.

Link lat 17, chłopak z drużyny koszykówki.
Przyjaciel Justina, Deyvida i Holly.