Strony

piątek, 11 maja 2012

Życie się zmienia.

9 Czerwca.
Zeszłam na dół, była 5 rano, ku mojemu zdziwieniu babcia siedziała na podłodze otoczona stosem książek napisanych w jakimś dziwnym języku. Jedna z większych była napisana po angielsku, chyba jako jedyna. ,, Siedemnaście wiosen, siedemnaście księżyców, siedemnaście słońc. Nadszedł siedemnasty rok, niech nadejdzie przeznacze...". Nie zdążyłam przeczytać, babcia zorientowała się, że czytam i szybko zamknęła książki.
- Czemu nie śpisz? - spytała ze srogą miną.
- Mogłabym spytać o to samo.... Po co ci te książki?
- Nie twój interes. Idź na górę się umyć!
- Czy ty sugerujesz, że śmierdzę? Już się myłam! 
Poszłam na górę w zupełnie innym celu. Usiadłam na łóżku i odpaliłam laptopa, wpisałam fragment zdania z tej dziwnej książki, ale nic nie znalazłam.
- Szlak by to trafił! 
Wkurzyłam się i z hukiem zamknęłam laptopa i odłożyłam go na podłogę, po czym włączyłam telewizję i oglądałam wiadomości. [...]
Nie mogłam się skupić nic zrobić, po prostu pustka, w kółko słuchałam piosenki Nickelback - Lullaby. W kółko i w kółko i znowu.... Pustka.....
Coś mnie tknęło wstałam z łóżka i zbiegłam na dół.
- Powiesz mi wreszcie ? - spytałam z grobową miną.
- Co ?
- Babciu! Dobrze wiesz co! O co chodzi z tymi książkami ? Z, tu cytat ,, Siedemnaście wiosen, siedemnaście księżyców, siedemnaście słońc. Nadszedł siedemnasty rok, niech nadejdzie przeznaczenie " ?
- To cię nie dotyczy.
- Co mnie nie dotyczy? Nie rozumiem! Zbliżają się moje 17 urodziny, a ty z każdym dniem zachowujesz się coraz dziwniej! To dlatego pozwoliłaś mi spać u Juss'a ? Bo chciałaś przeglądać te dziwne księgi?
" Oj dziecko, gdybyś wiedziała. "
- Co wiedziała?! 
Naprawdę się zdenerwowałam i w tym momencie wiatr się nasilił i zaczął otwierać okna.
- Ty....
- Co ja?!
- Nie powinnaś wiedzieć, nie teraz.... Coś jest nie tak, za wcześnie....
- O czym ty mówisz?! Ugh... 
Wzięłam torbę i ruszyłam w stronę jedynej biblioteki i zarazem czytelni w mieście, w której niegdyś pracowała moja mama, a teraz ciocia i najlepsza przyjaciółka mamy Anabell. Uspokoiłam się, a wraz ze mną i wiatr.[ ... ]
    Weszłam do biblioteki, ujrzałam ten sam obrazek co rano : stos książek ułożonych w koło tylko, że w roli głównej zamiast babci, była ciocia An.Spojrzałam na książkę, która jako jedyna była napisana w języku angielskim. Ta sama książka, to samo jedyne zdanie na całej stronie: ,, Siedemnaście wiosen, siedemnaście księżyców, siedemnaście słońc. Nadszedł siedemnasty rok, niech nadejdzie przeznaczenie."

9 komentarzy:

  1. chce dalszą część ;D .! xdd
    kocham to <3 xd.
    i zapraszam do mnie ;* ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie :>

    zapraszam: http://miejskisyfuczynilnastakimi.blogspot.com/
    dodaj komentarz i do obserwatorów :>

    OdpowiedzUsuń
  4. Coraz bardziej się rozkręca:)
    Czekam na więcej
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam to opowiadanie! <3
    genialnie piszesz! :*
    czekam na następny :)

    zapraszam do mnie ( just-be-with-me.blogspot.com) :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Twojego bloga! Ty tak świetnie piszesz, masz talent :) Ciekawe, co znaczy ten cytat... nie mogę się już doczekać następnej notki!
    Zapraszam do mnie : http://shearlette.blog.onet.pl/ , http://arianagrande-poland.blog.onet.pl/ :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny
    zakochannna...

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałam Twego bloga i mi sie podoba ;p
    Informujesz na gg o NN? jak tak to bardzo bym prosiła 36340106 ;>

    OdpowiedzUsuń